Dom - Seline (Chorwacja)
Podróż: Czarnogóra, Albania, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja.
Planowaliśmy wyruszyć o 5 rano, jednak burza, która przeszła nad ranem, opóźniła nasz wyjazd. Zdecydowaliśmy się poczekać, aż pogoda się poprawi, i ostatecznie ruszyliśmy o 6 rano. Byliśmy pełni energii i podekscytowania przed długą podróżą. Po szybkim przygotowaniu motocykla ruszyliśmy na autostradę A4. Następnie zjechaliśmy na autostradę A1, kierując się na południe w stronę granicy z Czechami. Autostrada A1 jest jedną z głównych dróg łączących północ i południe Polski, co pozwoliło nam szybko dotrzeć do granicy.
Po przekroczeniu granicy wjechaliśmy na czeską autostradę. Niestety, w Czechach znów dopadła nas burza, co zmusiło nas do przeczekania jej na stacji benzynowej. Gdy pogoda się poprawiła, kontynuowaliśmy podróż, jednak nie minęło dużo czasu, zanim znów zaczęło padać. Tym razem jechaliśmy w deszczu, mocno przemokliśmy, ale nie zniechęciło nas to do dalszej jazdy. Krajobrazy zmieniały się, a my mogliśmy podziwiać malownicze wzgórza i doliny.
Po wjeździe na Słowację kontynuowaliśmy podróż autostradą D2. Słowacja przywitała nas zalesionymi wzgórzami i malowniczymi dolinami.
Wjeżdżając na Węgry, przejeżdżaliśmy w okolicy miejscowości Szombathely. To jedno z najstarszych miast na Węgrzech, pełne historii i zabytków. W okolicy Szombathely w końcu się rozjaśniło i dalej było już słonecznie, co znacznie poprawiło nasze nastroje.
Po przekroczeniu granicy węgiersko-chorwackiej, kontynuowaliśmy podróż autostradami Chorwacji. Krajobrazy stawały się coraz bardziej spektakularne, zwłaszcza gdy zbliżaliśmy się do wybrzeża Adriatyku. Mogliśmy podziwiać góry Dynarskie, kamieniste wzgórza i krystalicznie czyste wody Adriatyku.
Finalnie dotarliśmy do Seline, malowniczej miejscowości położonej nad Adriatykiem. To idealne miejsce na zakończenie pierwszego dnia naszej podróży. Po całym dniu jazdy, odpoczęliśmy na plaży, podziwiając zachód słońca nad morzem i ciesząc się spokojem tego pięknego miejsca.
To był niesamowity pierwszy dzień naszej wyprawy motocyklowej, pełen wyzwań i pięknych widoków. Nie możemy się doczekać, co przyniosą kolejne dni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz